Jesień w stajni. Plucha, wilgoć, błoto na
zewnątrz. I upojny, słodki zapach dobrego siana przywodzący na myśl różne
pytania. Czy można kąpać się w sianie? Czemu sianokosy, przy całej
towarzyszącej mozolnej pracy w upale, kojarzą się z radosną beztroską i
wypoczynkiem? Jak to jest, że dzikie kopytne, świetnie sobie radzą zimą mimo
braku świeżej trawy? Czy sarenki, które nie dostaną sianka w paśniku, chodzą
biedne i głodne?
Pośród surowców w zielnikach, pojawia się
intrygujący 'kwiat sienny' lub 'kwiaty alpejskiego siana' (Flores Graminis).
Polecane są w ziołolecznictwie koni jako dodatek paszowy oraz do okładów – w
napięciach mięśniowych, przy kolce, mięśnioochwacie [1]. Konie oczywiście
korzystają z siana jako paszy, niestety nie zawsze z łąki pełnej ziół.
Natomiast wyselekcjonowane, o bogatym składzie siano ma zastosowanie jako
skuteczny i niesamowicie przyjemny zabieg dla ludzi, w balneoterapii i
lecznictwie uzdrowiskowym. Stosowane jest w leczeniu reumatyzmu, zapalenia
stawów, zapalenia oskrzeli, bólu kręgosłupa, chorób górnych dróg oddechowych,
nerwobólach, depresji, nerwicy, przy przemęczeniu. Działa uspokajająco,
relaksująco, przekrwiennie, spazmolitycznie. [4]
Według legend, pieczołowicie podsycanych przez
tyrolskie kurorty, wiedza o właściwościach tzw alpejskiego siana narodziła się właśnie tam. Rolnicy po pracowitych sianokosach budzili się pełni sił i
energii, dzięki spaniu na sianie. W Tyrolu znane są orzeźwiające kąpiele a
nawet...zupa z siana. Kąpiele sienne są oferowane turystom od XIX wieku,
dodawano do nich tradycyjnie pędy i kłoski traw, zwłaszcza tomki (wonnej i
alpejskiej). Kuracjusz zanurzony po szyję w naparze, korzysta z uwalniających
się pod wpływem ciepła olejków i innych składników, co pomaga na chorobę
zwyrodnienia stawów, rwę kulszową, reumatyzm, łagodzi bóle mięśni i ścięgien,
pobudza krążenie krwi i metabolizm, pielęgnuje i odkaża skórę. Najlepiej działa
siano z łąk wysokogórskich (powyżej 1500 mnpm) i zawiera ponad 150 gatunków; im
wyższe pastwiska tym bardziej różnorodna ruń.
Chociaż kąpiele w sianie w wiejskiej stodole
faktycznie mogły zostać wynalezione w Tyrolu w XIX wieku, wiedza o
właściwościach tego naturalnego produktu jest dużo starsza. Lecznicze i
magiczne znaczenie siana było dobrze znane dawnym Słowianom i Bałtom. "Aby
uniknąć epidemii zagrażającej życiu, Litwini rozpalali ogień kręcąc ogromną
gałęzią, przymocowana do sznura uplecionego z młodej dębiny i młodego jesionu.
Tak wzniecony ogień wrzucano w kwadratową jamę i dosypywano siana, ażeby
powstałe w ten sposób dymy odwróciły zarazę" [2]. Kąpiel w sianie na bóle
mięśni, stawów była znana też w ludowym lecznictwie rosyjskim i syberyjskim.
Siano było elementem wierzeń i lecznictwa w
dawnej Polsce. Wigilijne spod obrusa nabierało specjalnych mocy i dawano je kurom,
by się niosły a koniom i bydłu jako lekarstwo. W ludowym lecznictwie inhalacje
leczyły chore gardło, kąpiel - zaziębienia, reumatyzm, 'łamanie w kościach'
[3].
Siano zawiera szereg substancji wpływających na
organizm człowieka. Dzięki dużej ilości ilości kumaryn, rozszerza naczynia,
pobudza krążenie, wzmaga przepływ krwi, pomaga rozpędzić obrzęki i stany
zapalne, przynosi ulgę przy reumatyzmie, łagodzi napięcie mięśni, działa
rozkurczowo, obniża krzepliwość krwi. Niektóre kumaryny działają też przeciwbakteryjnie,
przeciwzapalnie, uspokajająco. Z powodu działania przeciwbólowego siano i
terapia sianem nazywane bywają 'morfina przyrodolecznictwa'. Siano z dużą
zawartością traw kumarynowych (tomka wonna, turówka wonna) uznane jest za
remediom na rwę kulszową czy lumbago. Turówka to też składnik wódki żubrówki i
roślina lecznicza na dolegliwości trawienne. Dużo kumaryn zawiera nostrzyk,
zwłaszcza kwitnący. Kumaryna uwalnia się pod wpływem enzymów podczas suszenia,
a wchłania podczas kąpieli głównie przez układ oddechowy i w małym stopniu
przez skórę. Inne składniki to:
flawonoidy, śluzy, kwasy organiczne, olejki lotne, glikozydy, alkaloidy,
enzymy. [4]
Na działanie siana wpływa składu botaniczny,
najlepszy (kwitnie najwięcej roślin) jest majowy pokos. Cenne rośliny to mniszek
pospolity, krwawnik pospolity, dziurawiec zwyczajny, krwiściąg lekarski, babka
zwyczajna i lancetowata, biedrzeniec mniejszy, koniczyna biała , przywrotnik
pasterski, rdest wężownik, stokrotka pospolita, wiązówka błotna. [4]
Ksiądz Kneipp, znany naturoterapeuta, za siano
uznawał mieszankę "ususzonych kwiatów, nasion, części liści i łodyg
różnych łodyg i kwiatów łąkowych" i stwierdzał: "Nigdy nie
zawiodłem się na napęczniałym sianie w przypadku rozpoczynającego się zakażenia
krwi, odmrożonych kończyn, kurczów w podbrzuszu i innych. W reumatyzmie,
artretyzmie, skrofulozie bardzo pomocne są okłady lub koszule zamoczone w
ciepłym odwarze z siana".
Współcześnie, terapia sianem stosowana jest
w formie kąpieli, okładów, nasiadówek i masażu.
Okłady woreczkami siennymi to przykładanie na odcinek szyjny lub lędźwiowy kręgosłupa lnianego
woreczka z sianem, podgrzanym na parze do 45 *C. Stosowane przy nerwobólach i
bólach kręgosłupa, napięciu mięśni, reumatyzmie, zaburzeniach miesiączkowania,
zwyrodnieniu stawów kręgosłupa, nieżytach oskrzeli, jako zabieg przeciwbólowy,
relaksujący, uspokajający i rozluźniający – można podczas niego nawet zasnąć!
Kąpiele w sianie wspomagają
leczenie reumatyzmu, sztywności stawów, porażenia spastycznego, zapalenia nerwów
i nerwobóli, infekcji skórnych, łuszczycy, zakażeń górnych dróg oddechowych,
nerwicy. Kąpiel sienna rozluźnia, uspokaja, łagodnie pobudza krążenie. Powinna
mieć ok 37°C i trwać 10-20 min. Na kąpiel potrzeba 0,75-1 kg siana (lub 0,5 kg
do pół kąpieli, co najmniej 5 g siana/l wody). Zalewa się je zimną wodą, gotuje
ok 30 minut i odwar dodaje do kąpieli.
Masaż stemplowy to
ciekawa forma wykorzystania siana: podgrzane na parze do 45°C zawija się w
lnianą tkaninę, i przez 20 minut masuje, uciskając, okolice przykręgosłupowe.
Zabieg stosowany przy nerwobólach i bólach kręgosłupa, nadmiernym napięcia
mięśni, zwyrodnieniach kręgosłupa lędźwiowego. Działa przeciwbólowo,
rozkurczowo; zwiększa ukrwienie, pobudza miejscowo przemianę materii oraz
rozluźnia i relaksuje. [4]
W upojnych kąpielach i siennej, sennej, sielskiej aromaterapii, zapomnieliśmy
wszakże o głodnych sarenkach! Czy zimą tęskną za sianem? Owszem, jeśli
je znajdą, nie pogardzą, ale tak naprawdę, trawa niekoniecznie jest ich głównym
pokarmem. Badania diety saren w lasach Żytomierskiego Polesia Ukrainy [5]
ukazały zaskakującą różnorodność ich pożywienia, od zbóż i jabłek po grzyby i
paprocie, z licznym udziałem pędów, drzew i ziół. Trawy to tylko kilka %. diety
W badaniu podolskim wykazano, że korzystały z 10 rodzajów drzew, 4 rodzajów
krzewów, 6 rodzajów krzewinek, 17
rodzajów roślin zielnych, grzyby, owoce trzech gatunków drzew. Podstawowe
składniki jadłospisu stanowiła osika, dąb, jeżyna i borówka czarna. W niewielkich
ilościach jedzą rozmaite gatunki ziół na konkretne przypadłości, jak kopytnik
czy wierzbownica. Każda pora roku ma swój koloryt na sarnim talerzu:
W diecie zimowej dominują pędy sosny, osiki,
wierzby, brzozy i zimozielonych krzewinek oraz do 13 % ziół. Lubiane sezonowe
delicje to borówka brusznica, wrzos, dąbrówka rozłogowa (gatunek jedzony tylko
zimą za to w ilości do 12 % ).
Wiosną podstawą są młode pędy wierzb, osiki,
dębu a zioła stanowią 15 % diety,
W paszy letniej dominują zioła (19%), np
śmiałek i pokrzywa.
Jesienią sarny jedzą jagody i grzyby, bardzo
mało ziół, ulubionym pokarmem stają się pędy jarzębu, osiki, żołędzie i pędy
dębu. Zaczyna się apetyt na wierzbę, brzozę, sosnę i malinę.
Tym oto sposobem, sarenkom możemy śmiało
pozostawić bogate dary lasu, a sianko podebrać koniom i zrobić sobie
relaksującą kąpiel :)
Joanna Smulska
strona sklepu Złoty Koń: http://zlotykon.pl
Literatura:
[1] "Medycyna naturalna dla koni"
Cornelia Wittek
[2] "Etniczne dziedzictwo Bałtów" T.
Zubiński, 2007
[3] "Rośliny w wierzeniach i zwyczajach
ludowych. Słownik Adama Fischera' M. Kujawska, Ł. Łuczaj s.294
[4] "Formy terapii sianem foenum stosowane w lecznictwie
uzdrowiskowym metodą Sebastiana Kneippa w Europie Zachodniej" K. Spałek,
I. Trzewikowska, K. Słonka. Postępy Fitoterapii 1/2011, s.66-68.
[5] "Zróżnicowanie sezonowe składu pokarmu
sarny europejskiej na terenie Żytomierskiego Polesia Ukrainy". V. Krasnov,
Z. Shelest, S. Boiko, I. Gulik, W. Sieniawski. Leśne Prace Badawcze Czerwiec
2015, Vol. 76 (2): 184–190
ciekawe informacje, pisz, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń